Tematy naszych badań

forum poświęcone pracom (lic./mgr), kolejnym etapom pisania pracy, dyskusjom na ich temat, zbieraniu informacji na temat źródeł i planów pracy oraz zbieraniu i analizowaniu danych przy użyciu SPSS, EXCEL

Moderator: FrancisBegbie

ODPOWIEDZ
socjopat
*****
Posty: 627
Rejestracja: pn lut 26, 2007 1:00 am

Tematy naszych badań

Post autor: socjopat »

Każdy student socjologii musi coś :wink: zbadać, jakie Wy problemy badawcze próbowaliście rozwikłać a może tego dokonaliscie lub jakie pomysły na badanie (choćby najbardziej ekstremalne) mieliście?
Awatar użytkownika
Witek
***
Posty: 53
Rejestracja: pt mar 16, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Witek »

Ja "siedziałem" w przestępczości nieletnich. Badałem akta sądowe i przeprowadzałem wywiady.
Xylomena
*****
Posty: 544
Rejestracja: czw mar 22, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Post autor: Xylomena »

To w ramach rozrywki? Hmm... jeszcze zacznę wierzyć, że z tym waszym artyzmen nie jest najgorzej.
Niech tu coś mówią dalej. Takie badanka mieliście zlecane przez nauczycieli, czy temat mogliście sobie sami wybrać? I więcej konkretów, bo może szło by się zainspirować :cool: .
Awatar użytkownika
Witek
***
Posty: 53
Rejestracja: pt mar 16, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Witek »

Tematy wszystkich moich badań (a trochę ich było) zawsze wybierałem sam. Wprawdzie promotor dysponował "gotowcami" tematów włącznie z kwestionariuszami i niektórzy szli na łatwiznę. W moim przypadku to było niemożliwe, bo ja byłem i jestem totalnym indywidualistą. I zawsze sam obierałem tematy moich badań i sam przygotowywałem narzędzie badawcze.
Xylomena
*****
Posty: 544
Rejestracja: czw mar 22, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Post autor: Xylomena »

A do indywidualizmu nie musisz mnie namawiać, bo masę opóściłam bezpowrotnie jako kilkunastolatka, chociaż po owocach to za bardzo zauważalne nie było; brak posłuszeństwa jest chyba dosyć już upowszechniony (może za chłopów pańszczyźnianych wypadłabym wyraziściej...)
socjopat
*****
Posty: 627
Rejestracja: pn lut 26, 2007 1:00 am

Post autor: socjopat »

Tak Xylomena, dla mnie to jest rozrywka, aż strach pomyśleć jak mnie bawia pomysły na badania jakie mi przychodza do głowy gdy siedzę na ławce w parku i obserwuje ludzi, najczęściej rodziców czy opiekunów innych dzieci, którzy tak jak ja przyszli na plac zabaw z dzieciakami.

Mój pierwszy projekt badań to " Jak spędzaja swój wolny czas stali klienci OPS" - celem miało być nie tyle odpowiedzenie na to pytanie by na nie odpowiedzieć, ale próba poszukania alternatywy dla marnotrawienia czasu i znalezienie "haka" który mógłby pomóc w egzekwowaniu kontraktów socjalnych, masakra wiem, ale tak mi przyszło do głowy jak padło pytanie na ćwiczeniach "a Pan jaki wybrał temat" - wypowiedziane przez doktorka. Teraz chcę sie zajać badaniem wpływu jaki wywiera spot telewizyjny "kampania zaszczep dziecko przeciw pneumokokom" - wymyśliłem sobie, ze przeprowadze badania na kilka dni po kampanii w tv i pół roku później, z doborem próby nie bedzie problemu, bo prawie każdy ma dziecko w domu, albo własne albo wnuka, ale nie wiem czy te grupy z dwóch okresów mi wypalą bo nie ma pewności ze trafie na podobnych ludzi - chciałbym na tym oprzeć licencjat, chyba ze w przyszłym roku nie powturza kampanii i sprawa sie rypnie.
Xylomena
*****
Posty: 544
Rejestracja: czw mar 22, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Post autor: Xylomena »

W jakimś sensie przejawiasz dużo bardziej socjologiczne myślenie, niż ja ze swoimi teoriami koncepcyjnymi, bo śmielsze. Przed pomyśleniem o badaniu widzę w nim tyle luk, że nawet nie zaczynam. A widzę już wówczas kiedy słucham jakie kto tam przeprowadził dotąd.
Podobne do Twojego (o sposobach spędzania wolnego czasu) zrobiła jedna z moich pań doktor o mieszkańcach całego miasta i opublikowała o tym książeczkę. Wyszło jej, że mieszkańcy w ogóle nie umieją spędzać wolnego czasu, aż jakieś środowiska odebrały to jako obrazę i próbę szkalowania (spotkał ją napastliwy artukuł w prasie lokalnej). Może i słusznie, bo uważam, że popełniła błąd nie stosując wyjaśnienia dla respondentów, co ona chciałaby zawrzeć (ustalić) pod pojęciem wolnego czasu. Pytanie: "Jak pan/pani spędza wolny czas?" jest bardzo głupie bez skonkretyzowania, bo większość ludzi nie zalicza do czasu wolnego wszelkich swoich prac niezarobkowych - na ogródku, w kuchni, przy pielęgnacji dzieci, pomocy chorym sąsiadom, modlenia w kościele itd. Jak już mają taki wolny czas, który kojarzą z zabijaniem czasu - telewizja, siedzenie w internecie, albo baraszkowanie z kimś w łóżku, czy przy butelce piwa - to albo w ogóle tego nie wyszczególnią jako nic chlubnego (pomimo anonimowości) i wówczas wychodzi, że nie mają żadnych pomysłów na czas wolny, albo wybierają z takiego zestawu, który im się z pamięci nasuwa, jedynie telewizję jako kwintesencję tego czego pytanie w ogóle dotyczy, bo w owej telewizji postrzegają uniwersalny, powszechnie zrozumiały desygnat pojęcia czas wolny i czują się mądrzy (zadowoleni z siebie), że załapali o co tam chodzi w tym ankietowaniu...
Ritter
*****
Posty: 610
Rejestracja: pn cze 25, 2007 2:00 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Ritter »

Mam nadzieję, że mod nie wytnie za odświeżenie tematu :)

Prace różne, różniste mi się zdarzało robić. Głównie ze względu na mój stosunek do Kościoła Katolickiego i religii chrześcijańskiej w ogóle wpadały mi różne dziwne badania. Sporo mam na swoim koncie opracowania o alternatywnych grupach religijnych. Poza tym trochę z zakresu antropologii mi wpadło, ale też o wierzeniach i religiach. Obecnie mam na tapecie scenę RAC w Polsce. I znowu będę musiał spisywać od nowa historię :(

Pzdr. for All :)
Stirlitz idąc przez Unter den Linden zauważył człowieka zamalowującego napis na ścianie.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Ritter
*****
Posty: 610
Rejestracja: pn cze 25, 2007 2:00 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Ritter »

Xylomena pisze:Podobne do Twojego (o sposobach spędzania wolnego czasu) zrobiła jedna z moich pań doktor o mieszkańcach całego miasta i opublikowała o tym książeczkę. Wyszło jej, że mieszkańcy w ogóle nie umieją spędzać wolnego czasu, aż jakieś środowiska odebrały to jako obrazę i próbę szkalowania (spotkał ją napastliwy artukuł w prasie lokalnej). Może i słusznie, bo uważam, że popełniła błąd nie stosując wyjaśnienia dla respondentów, co ona chciałaby zawrzeć (ustalić) pod pojęciem wolnego czasu. Pytanie: "Jak pan/pani spędza wolny czas?" jest bardzo głupie bez skonkretyzowania, bo większość ludzi nie zalicza do czasu wolnego wszelkich swoich prac niezarobkowych - na ogródku, w kuchni, przy pielęgnacji dzieci, pomocy chorym sąsiadom, modlenia w kościele itd.
Z reguły przy pytaniach o spędzanie wolnego czasu podaje się kafeterię, w której znajdują się zarówno wizyty w Kościele, jak i czas spędzanych w ogródku. Jeśli Twoja pani Doktor nie zawarła takich odpowiedzi w przygotowanej przez siebie kafeterii, albo co gorsza zadała to jako pytanie otwarte to nie dziwi, taki a nie inny wynik.

Z czystej ciekawości spytam, jaki był odsetek odpowiedzi typu "inne"? Bo może z tej pani Doktor to - przepraszam za kolokwializm - pierdoła a nie badacz?
Xylomena
*****
Posty: 544
Rejestracja: czw mar 22, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Post autor: Xylomena »

Mnie dane było jeno wysłuchać pobieżnego zreferowania owej pracy przez autorkę i tylko temat badania starałam się tu rozważyć, potencjalne błędy. Szczegółów, o które, pytasz nie znam.
O odświeżanie tematów, dopóki one istnieją, nie martw się.
Ostatnio zmieniony sob cze 30, 2007 9:23 am przez Xylomena, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PannaNikt
**
Posty: 10
Rejestracja: śr cze 13, 2007 2:00 am
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PannaNikt »

"Pracoholizm jako nowa forma patologii społecznej" to mój temat licencjatu i jemu poświęcę moje badania.
Xylomena
*****
Posty: 544
Rejestracja: czw mar 22, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Post autor: Xylomena »

To może jako pierwsza zainicjujesz tu umieszczenie wyników swoich badań, bo jakoś nikt dotąd nie wychylił się z pochwaleniem, co mu wyszło :-o . (Zresztą - od razu wiedziałam, że to nie jest rozrywkowy temat :wink: .)
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
socjopat
*****
Posty: 627
Rejestracja: pn lut 26, 2007 1:00 am

Post autor: socjopat »

Jak to nie rozrywkowy temat (dla socjologa), chyba mi nie powiesz, że studiujesz socjologię za karę :wink:
Xylomena
*****
Posty: 544
Rejestracja: czw mar 22, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Post autor: Xylomena »

Zobaczę jak się będę rozrywac 8O na swoim licencjacie, to pogadamy. Na razie nakłoń Witka, żeby odsłonił szczegóły, jakie Ameryki on wniósł do świata nauki swoimi szczeblami naukowymi :wink: . Bo wciska ogólniki i przeskoczył temat po łebkach :twisted: .
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
socjopat
*****
Posty: 627
Rejestracja: pn lut 26, 2007 1:00 am

Post autor: socjopat »

Jak już się rozerwiesz lub Ciebie rozerwie to raczej nie pogadamy :wink:
ODPOWIEDZ