Czy ujawnienie prawdy o ...
Czy ujawnienie prawdy o ...
Czy ujawnienie prawdy o tym gdzie przebywał Jezus między 12 a 30 rokiem życia może wpłynąć na postrzeganie Kościoła Katolickiego przez społeczeństwo?
Zachęcam do głosowania w ankiecie oraz wypowiadania się poniżej
Zachęcam do głosowania w ankiecie oraz wypowiadania się poniżej
Stirlitz idąc przez Unter den Linden zauważył człowieka zamalowującego napis na ścianie.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Obecnie funkcjonuje co najmniej kilkanaście wersji tego co mógł robić Jezus w tym czasie. Do najbardziej znanych zalicza się:
Jezus Nazarejczyk: Najbardziej prawdopodobna historia powiada, że Jezus spędził ten czas nad Morzem Martwym, w jednej z inicjacyjnych sekt żydowskich. Zwolennicy tej teorii opierają się na licznych fragmentach Biblii mówiących o Jezusie Nazarejczyku. Bo chociaż przyjęło się uważać, że nazwa ta pochodzi od Nazaretu, nie ma żadnych przesłanek ku temu, by tak sądzić.
W czasach Jezusa Nazaret był małą wsią złożoną z kilku chat. Wydaje się mało prawdopodobne, by w takiej miejscowości Jezus spędził osiemnaście lat swego życia. Jest jeszcze mniej prawdopodobne, że z Nazaretu pochodzili także inni pierwsi chrześcijanie, których nazywano nazarejczykami. Ponadto wśród językoznawców panuje zgoda co do tego, że greckie słowo nazarene, które pojawia się często w związku z Jezusem, nie ma nic wspólnego z Nazaretem. Pochodzi ono od aramejskiego nazar - "utrzymywać uwagę", "obserwować", "ślubować służbę Bogu", a użyte jako rzeczownik oznacza diadem symbolizujący pomazaną głowę. Kim zatem był ten nazarejczyk?
Jezus esseńczyk: Mimo to wielu uczonych podkreśla, że sektą, o której mowa, mogli być nie nazarejczycy tylko esseńczycy, zamieszkujący klasztor Qumran nad Morzem Martwym. Esseńczycy tworzyli zamkniętą wspólnotę poświęconą "przymierzu wiecznej miłości z Bogiem", w której wyrzekali się dóbr doczesnych i praktykowali ascezę. Do wspólnoty wstępowali mężczyźni w wieku lat 11, czyli mniej więcej wtedy, gdy Jezus udał się w nieznane. Byli w niej poddawani wielu próbom i inicjacjom, osiągając pełnię praw we wspólnocie wraz z ukończeniem 30. roku życia, czyli dokładnie wtedy, gdy Jezus rozpoczął swe nauczanie
Jezus w Indiach: Wszystkie te ślady wskazują na to, że między 12. a 30. rokiem życia Jezus przebywał w jednej ze wspólnot ascetycznych znajdujących się nad Morzem Martwym. Niektórzy badacze twierdzą, że założycielami tych wspólnot byli misjonarze buddyjscy, którzy dotarli tam z nie tak daleko położonych Indii. Ideały ascezy, czystego serca i praktyk medytacyjnych miałyby więc pochodzić z buddyzmu, choć zostały odrobinę zmienione pod wpływem miejscowych obyczajów.
Są jednak i tacy poszukiwacze nieznanych dziejów Jezusa, którzy gotowi są twierdzić, że to on sam udał się do Indii w poszukiwaniu duchowych nauk. Hipoteza ta pojawiła się po raz pierwszy w 1894 roku, w książce rosyjskiego historyka i podróżnika, Nikołaja Notowicza "Nieznane życie Jezusa Chrystusa". W 1887 roku Notowicz, podczas podróży po tybetańskim Ladakhu, natknął się w klasztorze Himis na tajemniczy manuskrypt zawierający opis życia człowieka o imieniu Issa, którego buddyjscy mnisi utożsamiali z Jezusem.
Stirlitz idąc przez Unter den Linden zauważył człowieka zamalowującego napis na ścianie.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Wybrałam nie, bo uważam, że postrzeganie Kościoła odbywa się w oparciu o indywidualne rozumienia, których żadne prawdy wykładane, dowodzone nie są w stanie zmieniać w innym zakresie, niż ten, którego dana jednostka potrzebuje. Jakiej prawdy szuka na usprawiedliwienie swojego postępowania takiej się trzyma.
Dam Ci taki przykład. Pewna babcia w kościele przerwała rekolekcje, czy kazanie księdzu (przyszło mu do głowy tlumaczyć się, że nie jest antysemitą, bo ma dużo znajomych Żydów, w tym Jezusa...) wyzywając od starych baranów, by mu wypomnieć: "to nie wiesz, że Matka Boska urodziła się w Częstochowie?".
Dam Ci taki przykład. Pewna babcia w kościele przerwała rekolekcje, czy kazanie księdzu (przyszło mu do głowy tlumaczyć się, że nie jest antysemitą, bo ma dużo znajomych Żydów, w tym Jezusa...) wyzywając od starych baranów, by mu wypomnieć: "to nie wiesz, że Matka Boska urodziła się w Częstochowie?".
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć