Jak nauczyć się metod rozwoju osobistego...

Filozofia społeczna, psychologia społeczna, etyka, antropologia kulturowa
ODPOWIEDZ
Socjopatka
****
Posty: 160
Rejestracja: ndz wrz 16, 2007 2:00 am

Jak nauczyć się metod rozwoju osobistego...

Post autor: Socjopatka »

Człowiek, pragnący rozwijać się emocjonalnie i pracować nad swoją psyche, ma teraz wybór możliwości jak nigdy przedtem. W Internecie roi się od propozycji, do wyboru, do koloru. Organizuje się zjazdy, warsztaty, konferencje. Wszystko po to, aby stać się lepszym, mądrzejszym, bardziej świadomym.
Pytanie jest takie: od kogo się tego mamy nauczyć?
Prowadzący z reguły mogą pochwalić się szeregiem ukończonych kursów i szkół. Tytuły, jakie zostały im nadane dzięki kolejnym zdobytym dyplomom są często enigmatyczne i ezoteryczne. Ale w końcu mają z nami zrobić cuda, zatem powinny takie być.
Jak stać się takim specjalistą?
Prawda jest taka, że wystarczy mieć kasę (i to niemało) i sukcesywnie się pouczyć. Predyspozycje? Nie mają znaczenia. Wystarczy zapisać się na kurs trenera przeróżnych metod rozwoju osobistego. A potem przekazywać tę wiedzę dalej. I już mamy profesję.
Proste?
Idźcie do kościoła i zostawcie filozofów w spokoju. Nie żądajcie przynajmniej, by dostosowywali swe nauki do waszej myślowej tresury: to czynią nicponie, półmędrkowie, u których możecie zamawiać sobie doktryny według upodobania.
Arthur Schopenhauer
mac77
****
Posty: 291
Rejestracja: ndz mar 29, 2009 1:00 am
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: mac77 »

od kogo się uczyć? napewno od najlepszych :lol:
niestety jest pewien problem ze znalezieniem takich ludzi, rynek zdecydował - jest zapotrzebowanie jest produkt: osoba od rozwoju osobistego/zawodowego(trener),wykształcenie wyższe, najlepiej psychologia bądź pokrewne,mile widziane studia podyplomowe etc.
ale właśnie takim osobom najłatwiej pokonać proces rekrutacji.
nie wiem czy dobrze zrozumiałem,ale jeśli chcesz podążać w tym kierunku
to mogę polecić: House of Skills, Sopocką Grupę Szkoleniowo - Doradczą i Nowe Motywacje - w 90 % świetni specjaliści, oddają to co wiedzą :)
Niestety tak jak pisałaś 10 - 20 tys, to koszt uzyskania profesji.
Ale...jeśli nie masz predyspozycji i trafisz na dywergera(nie podejmuje decyzji), akomodatora(lubi trywializm),konwengera(pochopne decyzje),asymilatora(chyba buja w obłokach- nie pamiętam ;)) i nie dasz im rady to szkolenie się rozsypie, a w ankiecie dostaniesz same 1.
Mimo to, profesja palce lizać :)
Socjopatka
****
Posty: 160
Rejestracja: ndz wrz 16, 2007 2:00 am

Post autor: Socjopatka »

Zależy mac co kogo kręci. Mnie odstrasza komercjalizm takich przedsięwzięć. Marketingowo magicznie przekonywające ale nie chcę odrywać stóp od ziemi.
Nie chcę podążać w tym kierunku, byłam trenerem prowadzącym szkolenia i nie poczułam żadnej chemii.
Moje pytanie brzmi: czy chodzi tylko o kasę? A co, jeśli ktoś nie ma kasy a ma wspaniałe predyspozycje psychologiczne??
Idźcie do kościoła i zostawcie filozofów w spokoju. Nie żądajcie przynajmniej, by dostosowywali swe nauki do waszej myślowej tresury: to czynią nicponie, półmędrkowie, u których możecie zamawiać sobie doktryny według upodobania.
Arthur Schopenhauer
mac77
****
Posty: 291
Rejestracja: ndz mar 29, 2009 1:00 am
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: mac77 »

W takim razie trochę się zagalopowałem z tymi rekomendacjami..
Aby znowu nie popełnić gafy, zapytam:
do czego mają służyć te predyspozycje? napisałaś że bycie trenerem Cię nie kręci..Rozwijać się dla siebie?
Awatar użytkownika
WielkiMason
****
Posty: 185
Rejestracja: sob cze 06, 2009 2:00 am

Post autor: WielkiMason »

"Rozwijać siebie" - słowo klucz.
Ludzie chcą się trenować, bo chcą się czuć silni, mieć władzę, być pewnym siebie. To znacznie ułatwia życie i bardzo buduje nasze ego.

Jeżeli zaś chodzi o naukę, to zależy jaki aspekt chcemy poznać. Manipulacja to złożony proces, inaczej przekonujemy ludzi do własnego zdania, inaczej sprzedajemy samochody, inaczej podrywamy kobiety.

Jedyny sposób, aby się tego nauczyć, to podjąć wiele studiów, u wielu trenerów. Tych sprawdzonych, rzecz jasna.
Socjopatka
****
Posty: 160
Rejestracja: ndz wrz 16, 2007 2:00 am

Post autor: Socjopatka »

Ludzie też chcą się rozwijać, żeby lepiej poznać i zrozumieć siebie i świat. Czasem, bo potrzebują wyzwań, poszukują nowych dróg w życiu. Nie zawsze chodzi o zysk. Chociaż... sama nie wiem ...
Idźcie do kościoła i zostawcie filozofów w spokoju. Nie żądajcie przynajmniej, by dostosowywali swe nauki do waszej myślowej tresury: to czynią nicponie, półmędrkowie, u których możecie zamawiać sobie doktryny według upodobania.
Arthur Schopenhauer
Awatar użytkownika
WielkiMason
****
Posty: 185
Rejestracja: sob cze 06, 2009 2:00 am

Post autor: WielkiMason »

A po co się rozwijać, jeżeli nie przynosi to korzyści?

Zysk to nie koniecznie pieniądze, może byś satysfakcja, duma, czy inne takie.
Socjopatka
****
Posty: 160
Rejestracja: ndz wrz 16, 2007 2:00 am

Post autor: Socjopatka »

Widać chyba różnymi językami się porozumiewamy bo dla mnie zysk to określenie czysto materialne, a satysfakcja to po prostu satyfakcja.
Idźcie do kościoła i zostawcie filozofów w spokoju. Nie żądajcie przynajmniej, by dostosowywali swe nauki do waszej myślowej tresury: to czynią nicponie, półmędrkowie, u których możecie zamawiać sobie doktryny według upodobania.
Arthur Schopenhauer
Awatar użytkownika
WielkiMason
****
Posty: 185
Rejestracja: sob cze 06, 2009 2:00 am

Post autor: WielkiMason »

Bardzo potoczne pojęcie zysku, młody padawanie.
ODPOWIEDZ