Zachowana pisownia i formatowanie źródłowe.Gniewomir Świechowski | Sobota [20.09.2008, 20:00]
"Świadek Chrystusa" kłamie... o pornografii
Twórcy podręcznika do religii kłamią, wmawiając 15-latkom, że pornografia jest w Polsce nielegalna.
"Świadek Chrystusa w rodzinie" to podręcznik do religii dla trzeciej klasy gimnazjum. Niestety okazało się, że w wyniku nieprawdopodobnej niekompetencji albo celowego działania, zawiera nieprawdziwe informacje. Autorzy Jan Szpet i Danuta Jackowiak twierdzą, że w Polsce pornografia jest... nielegalna. Aby to udowodnić, powołują się na artykuł 173 kodeksu karnego - pochodzący z uchylonego Kodeksu Karnego z 1969 obowiązującego do 1. września 1998 r.
Który w obowiązującym Kodeksie Karnym z 1997 ma brzmienie:
Internauta Kuba na bardzo niepoprawnym forum młodzieży regionu Kłodzkiego zauważył, że być może autorzy skłamali celowo, bo dosłownie dwa akapity niżej powołują się na artykuł 202 obowiązującego Kodeksu Karnego z 1997.Art. 173.
§ 1. Kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. [...]
Który w Kodeksie Karnym z 1969 brzmiał:
Jest całkiem prawdopodobne, aby ochronić "dzieci" przed ohydą pornografii autorzy "nieco" nagięli rzeczywistość do swoich marzeń, w których za kawałek nagiego cycka świerszczyk powinien lądować na stosie. Tylko kim trzeba być, aby ucząc młodych ludzi zasad moralnych okłamywać ich w tak prymitywny sposób? Kuba relacjonuje, że gdy jego klasa dostała nowe podręczniki, ktoś z tyłu zapytał: "To skąd w kioskach pornuchy?"Art. 202.
Kto wykorzystując działalność gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo innej jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, w porozumieniu z innymi osobami, zagarnia mienie tej osoby lub jednostki, nabywców lub dostawców, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Jak widać poważni i pełni wzniosłych idei autorzy mają czytelników swojego podręcznika za idiotów. Efekt? Na hipokryzję i kłamstwa młodzi reagują od wieków identycznie, Kuba konkluduje: "Co będzie następne? Ile faktów już zakłamano, tylko tego nie zauważyliśmy?". Jak myślicie, jak zareaguje na kolejne "prawdy objawione" przez moralne "autorytety"?
No cóż, skoro autorzy podręczników do religii kłamią, to komu wierzyć?