Co to jest pokolenie Jana Pawła II?

Filozofia społeczna, psychologia społeczna, etyka, antropologia kulturowa
ODPOWIEDZ

Czy bierzesz udział w globalnym konflikcie chrześcijaństwa z przyszłym światem?

tak
0
Brak głosów
nie
2
40%
nie wiem
0
Brak głosów
nie ma takiego konfliktu
3
60%
 
Liczba głosów: 5
Xylomena
*****
Posty: 544
Rejestracja: czw mar 22, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Co to jest pokolenie Jana Pawła II?

Post autor: Xylomena »

Tak się zaczytałam w to co piszą różni socjologowie fascynujący religią (a jednak są tacy, bo myślałam, że jestem jakimś wyjątkiem :oops: ), że najpierw wrzucę na wokandę coś z problemów rozkręcanych przez doświadczonych wyjadaczy na tym polu.
Pani Małgorzata Bilska w Więzi:
"Dlaczego uważam pomysł stworzenia ruchu społecznego, nawiązującego do idei pokolenia JP2, za tak istotny, godny poważnej refleksji? Ponieważ chowanie głowy w piasek nic nie da - czy tego chcemy, czy nie, jesteśmy uwikłani w konflikt kulturowy przez oponentów. Alain Touraine twierdzi, że tak naprawdę istnieją tylko dwa ruchy, dwie strony centralnego konfliktu, a jego stawką jest dominacja kulturowa. Jeżeli założymy, że w opozycji znajdują się dwie kultury - świat chrześcijański i potencjalna, in statu nascendi postchrześcijańska kultura przyszłości (proces zmiany jest tu zaawansowany) - to należałoby zmobilizować wszystkie siły i środki, gdyż stawka jest niewyobrażalnie wysoka. Tej batalii nie wygra się bez świeckich, gdyż ona rozgrywa się w codzienności - w szkole, w rodzinie, w pracy, w parafii, w szkołach itd. Jesteśmy uczestnikami ruchu, jak pisze Touraine, nawet jeśli nie mamy świadomości tego faktu."

Przyznam, że jestem skołowana wiadomością, iż świat nam się dzieli na teraźniejszośc walczącą z przyszłością, i na dodatek, że owa teraźniejszość to świat chrześcijański, a przyszłość to znajome "życia wiecznego w przyszłym świecie - Amen", bo po prostu świat przyszły...
Na pewno w tym nie ma sprzeczności?
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
Ritter
*****
Posty: 610
Rejestracja: pn cze 25, 2007 2:00 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Ritter »

Według znawcy problemu, Alaina Touraine'a, prawdziwy ruch społeczny dąży do całościowej zmiany orientacji kulturowej. Ruch taki konstytuują trzy elementy: tożsamość, przeciwnik i cel. Można zaryzykować twierdzenie, że w przypadku ruchu na rzecz "cywilizacji miłości" tożsamość opierałaby się na communio, wspólnotowości Kościoła; przeciwnikiem byłaby kultura oparta na wartościach, nazwanych przez Ronalda Ingleharta postmaterialistycznymi (są one też postchrześcijańskimi); celem byłoby zaś stworzenie autentycznej kultury chrześcijańskiej. Biorąc pod uwagę realia, musiałaby to być alternatywa wobec: postmodernizmu, ateizmu, feministycznej kultury kobiecej, kultury Wodnika, a zarazem fundamentalizmu.
Nie ma pokolenia JP2 w sensie grupy wiekowej. Konflikt, z jakim mamy do czynienia, nie jest konfliktem pokoleń, ale kultur, jest konfliktem dwóch systemów wartości. Nazwę uważam za trafną nie w sensie socjologicznym, ale ewangelicznym. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie (Mt 24, 34) - mówił uczniom Jezus, nie precyzując, które pokolenie ma na myśli. Do dziś egzegeci spekulują, czy chodzi tu o wszystkie pokolenia Izraela, czy o coś więcej. Pokolenie JP2 to ruch ludzi, którzy widzą potrzebę zmian i mają odwagę wziąć za nie odpowiedzialność, a ich wiara nie wietrzeje wraz z opadnięciem emocji.
Źródło: Małgorzata Bilska, "Pokolenie - marzenie" [w:] Więź, grudzień 2006

Osoby świeckie, o które toczy się - zgodnie z artykułem p. Bilskiej - bój, nie zauważają tutaj żadnego konfliktu. Można nawet posunąć się do stwierdzenia iż jest to, swego rodzaju, szukanie na siłę wroga. Kultura i wiara chrześcijańska nadal pozostają silne jednak coraz silniejsze oddziaływanie wszelkiej maści grup głoszących ideę zaczynającej się Ery Wodnika może znacząco wpłynąć na ilość wiernych pozostających w Kościele. Wystarczy spojrzeć na zamieszczoną na jednym z portali ankietę dot. apostazy, duża część użytkowników (oddano ok. 800 głosów) zadeklarowała, że już dokonała aktu apostazy lub zamierza go dokonać w bliskim terminie.

Myślę, że prowadzenie dialogu zamiast prowadzenia walki byłoby lepszym pomysłem.
Stirlitz idąc przez Unter den Linden zauważył człowieka zamalowującego napis na ścianie.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Xylomena
*****
Posty: 544
Rejestracja: czw mar 22, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Post autor: Xylomena »

Socjologia nikogo nie zmusza, żeby tak a nie inaczej definiował pojęcie pokolenia, niech operacjonalizuje i jedzie ze swoim wywodem byle tylko sam umiał się tego trzymać od kropki do kropki. Nie byłoby to jedyne pojęcie pojmowane odrębnie od potocznego rozumienia. Przeciwnie - socjologia jest tego pełna i niejako tym się charakteryzuje.
Problem w niekonsekwencji rozumowania.
Jeżeli jakąkolwiek grupę, można naznaczyć tym, że widziała Jana Pawła II (słyszała, czytała) i według tego odmierzyć jej spójność (nazwać pokoleniem, ruchem spolecznym), pokładać nadzieję w jej potencjale sprawczym, to czy nie jest śmieszne że taka grupa miałaby się wyodrębnić sposród osób analogicznie zapoznawanych ze słowami Jezusa Chrystusa, a wobec których zadaje się pytanie, którzy to? Które to pokolenie do nieprzeminięcia, nim coś tam?
Według czyjejś koncepcji możliwe, a nawet konieczne do utworzenia jest pokolenie z sygnaturką JP2, żeby ocalić przed przemijalnością pokolenie chrystusowe? No przed jaką zagładą je ocalać, skoro ono "nie przeminie", dopóki nie dopełnią się wszystkie obietnice Boga (dotyczące nowego nieba i nowej ziemi - jak nie przekręcam)?
A jeżeli mylące w tej kwestii ma być słowo Jezusa Chrystusa (słowo honoru - "za prawdę powiadam wam"), to i cały dorobek Jana Pawła II się nie przyda. Jak rozumieć powód tworzenia takiego JP2? Znaleźli sobie w papieżu zbawiciela nad Zbawiciela?
Od różnych przynależności można się odseparowywać, ale nie od słów okupionych krwią Boga. Tym właśnie Słowo Życia przewyższa wszystkie inne. W apostazjach nie tkwi żadne zmartwienie dla Kościoła, tylko dla poszczególnych ludzi.
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
ODPOWIEDZ