Reiki

Filozofia społeczna, psychologia społeczna, etyka, antropologia kulturowa

Jakakolwiek energia nie pochodząca od chrześcijańskiego Boga nie może być użyta do pomagania ludziom

Nie może być użyta bez względu na wszystko
1
13%
Można jej używać jeśli chodzi o ludzkie życie
2
25%
Bez względu na konsekwencję należy pomóc ludziom
4
50%
Odmowa
1
13%
Trudno powiedzieć/Nie wiem
0
Brak głosów
Inne (uzasadnienie w poście)
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 8
Awatar użytkownika
kot
***
Posty: 43
Rejestracja: wt maja 08, 2007 2:00 am

Post autor: kot »

Czy mi się Ritter zdaje, czy pytanie skierowałeś wyłącznie do chrześcijan?

Jak na mój obolały mózg, to Xylomenie chodziło o to, że zdrowie jest pojęciem abstrakcyjnym, a leczenie za pomocą energii takiej czy owakiej wcale niekoniecznie oznacza, że pomagamy osobie leczonej. Choć mogę się mylić ;) i nie pytaj mnie, co to ma wspólnego z Twoim pytaniem z pierwszego posta.
W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to dowodami mogli obalić?
Nietzsche
Ritter
*****
Posty: 610
Rejestracja: pn cze 25, 2007 2:00 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Ritter »

Nie, nie kierowałem go wyłącznie do chrześcijan. :wink:

A co do tego: "Co autorka miała na myśli?" to ciekawa hipoteza. Chociaż mam nadzieję, że Xylomena jednak raczy odpisać.
Stirlitz idąc przez Unter den Linden zauważył człowieka zamalowującego napis na ścianie.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Awatar użytkownika
kot
***
Posty: 43
Rejestracja: wt maja 08, 2007 2:00 am

Post autor: kot »

Jakakolwiek energia nie pochodząca od chrześcijańskiego Boga nie może być użyta do pomagania ludziom. - jak na moje, to w tym pytaniu (czy to jest pytanie tak wogóle?) jest domyślne założenie, że energia dzieli się na tą od chrześcijańskiego Boga, oraz na tą nie od Boga.

Założenie, że Boga chrześcijańskiego nie ma, implikuje z góry odpowiedź na twoje pytanie.

Chyba że pytanie "czy dobrze jest nie być krasnoludkiem?" uważasz za odpowiednie do badania opinii nie wierzących w krasnoludki. Wtedy wymiękam i przyznaje Ci racje :cool:
W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to dowodami mogli obalić?
Nietzsche
Xylomena
*****
Posty: 544
Rejestracja: czw mar 22, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Post autor: Xylomena »

Ritter to Twoje do mnie:
Czyżbyś bowiem uważało, iż każdy kto praktykuje reiki jest tegoż reiki niewolnikiem? Twój post nie stanowi odpowiedzi na pytanie postawione na początku tego tematu, chyba, że tak jak już mówiłem, ma drugie dno niewidoczne dla nas, maluczkich.
Jako dziecię za które mnie bierzesz, uważało bym, że was "maluczkich" musi być za dużo w jednym, skoro macie taki zamęt w znalezieniu mojego odniesienia do czegoś nazywanego reiki, co żeście uczynnie przedstawili jako energię z kosmosu, potrzebną do życia, o którą należy zabiegać w określony sposób, a nie kult zdrowia, który przedstawiłam jako czynnik zniewalający człowieka - jego myślenie, wartościowanie. O zniewalaniu samej energii kosmicznej, która przynosi zdrowie, wątpię, skoro to jej trzeba nadskakiwać, a sama nikogo zniewalać zdrowiem nie chce. Przeciwstawiam ją energii własnej każdego człowieka, którą należy się dzielić z innymi dla ich uzdrawiania, a czy to tyle samo, co leczenie za pomocą chrześcijańskiego Boga, to sobie sam odpowiadaj na miarę głębokości pytania, które postawiłeś, bo Twojej odpowiedzi jeszcze nie zauważyłam.
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
Awatar użytkownika
Czicziro
**
Posty: 26
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Czicziro »

Jeżeli pytanie byłoby skierowane do głęboko wierzących katolików, każdy powinien bez zastanowienia odpowiedzieć przecząco na możliwość wykorzystywania innej niż Boża energii. Uzdrowienia dokonywane są w tym wypadku dzięki modlitwie, a nie jakimś praktykom.
Czy złodziej kradnący np. lekarstwa (w jak najbardziej słusznej wierze i celu - leczniczym) nie popełnia przestępstwa? Przestępcy przecież też troszczą się o innych (o swoje rodziny, przyjaciół). Chodzi o wykorzystywane środki, narzędzia, działania.

Jeżeli traktujemy Reiki jako filozofię życiową, która skłania nas do samodoskonalenia, to zyskuje ona wówczas inny wymiar. Gdyby katolicy dobrze znali swoją wiarę, odnaleźliby podawane przez Reiki wskazówki w Piśmie Świętym (chyba Ritter przywoływał odpowiednie cytaty).

Czy wiara może być logiczna? każda religia jakąś własną logikę ma, a nawet jeśli nie, ludzie i tak zdolni są w nią uwierzyć (Jedi). Nie wiem, czy istnieje jeden prawdziwy Bóg (choć będąc w Kościele powinnam) a pozostałe to wymysły - w końcu każdy, kto żył dobrze, uczciwie, nawet w nieświadomości istnienia Boga, może dostać się do Nieba/Raju, czy jakkolwiek by To miejsce nazwać.

Witku, czy Bóg jest jeden dla wszystkich? to stanowisko Kościoła:

"Religie i ludzkie mądrości nie są wcale jakimiś ścieżkami, które w różnych miejscach wspinają się na ten sam, jedyny szczyt. Należałoby je raczej porównać, we właściwych im ideałach, do różnych szczytów, oddzielonych od siebie nawzajem przepaściami, a pielgrzym, który zagubił się gdzieś poza właściwą ścieżką, na jednym z najwyższych szczytów, ponosi ryzyko największego oddalenia się od celu. W końcu pomiędzy najwyższymi wierzchołkami pojawia się błyskawica wielkich sporów."
kard. Henri de Lubac - Spotkanie chrześcijaństwa z buddyzmem
Ritter
*****
Posty: 610
Rejestracja: pn cze 25, 2007 2:00 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Ritter »

Nie raz, i nie dwa, pada w Księdze stwierdzenie "jestem bogiem zazdrosnym"
Bóg Izraela natomiast jest Bogiem zazdrosnym. Wymaga dla siebie wyłącznego kultu religijnego. Stwierdza to wyraźnie wiele tekstów biblijnych: "Nie będziesz oddawał im (cudzym bogom) pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Jahwe, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym" (Wj 20, 5); "Nie będziesz oddawał pokłonu bogu obcemu, bo Jahwe ma na imię Zazdrosny: jest Bogiem zazdrosnym" (Wj 34, 14; por. Pwt 5, 9; 6, 15; Joz 24, 19).
Nie dziwi zatem takie a nie inne stanowisko Kościoła, Czicziro.

Pomimo tego, dobrze jest czasem usiąść i po dziecinnemu pomarzyć, iż wiara to taki dom bez dachu, gdzie różne wiary mają swoje pokoje, a na to wszystko patrzy z góry jeden Bóg :wink:
Stirlitz idąc przez Unter den Linden zauważył człowieka zamalowującego napis na ścianie.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Awatar użytkownika
Czicziro
**
Posty: 26
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Czicziro »

Na dobrą sprawę, dlaczego tak nie miałoby być z religiami monoteistycznymi? Poza tym, skoro do Nieba/Raju może dostać się każdy dobry człowiek niekoniecznie ze względu na wiarę ale na czyny, to dlaczego powstaje tyle kłótni...? najważniejsze w końcu jest prawidłowe, słuszne postępowanie, którego reguły chyba w większości przypadków się pokrywają.
Chciałabym móc wierzyć w opisany przez Ciebie zgodny dom, na który Bóg spogląda z góry... Może tak jest? możemy tylko spekulować - wiary nie udowodnimy, empirycznie sprawdzalna jest tylko dogmatyka jako spis zasad,reguł, rytuały itp. jej przejawy.
ODPOWIEDZ