Kilka słów o patriotyzmie
Kilka słów o patriotyzmie
Natrafiłam na ciekawy artykuł w Newsweeku. Kilka słów o patriotyzmie dzisiaj i w wiekach wcześniejszych.
TUTAJ .
Ja sama twierdziłam o sobie, że nie jestem patriotką: bliższe mi są sprawy dotykające mnie osobiście niż Polskę w ogóle, ale w świetle artykułu okazuje się, że dzisiejsza definicja patriotyzmu uległa zmianie.
Jak Wy oceniacie siebie? Jesteście patriotami czy nie? Czym, według Was jest patriotyzm?
TUTAJ .
Ja sama twierdziłam o sobie, że nie jestem patriotką: bliższe mi są sprawy dotykające mnie osobiście niż Polskę w ogóle, ale w świetle artykułu okazuje się, że dzisiejsza definicja patriotyzmu uległa zmianie.
Jak Wy oceniacie siebie? Jesteście patriotami czy nie? Czym, według Was jest patriotyzm?
Coś w tym jest, że samym pojęciem jesteśmy tak zmęczeni, czy nawet darzymy odrazą z powodu obligatoryjnego wyznaczania nim obiektów (osób) czci, bądź przeciwnie - walki, iż nie posądzamy siebie o posiadanie patriotyzmu. Dopóki jakaś okoliczność nie zmusi do odkrycia go w sobie...
A najdziwniejsze, że patriotów wokół siebie, poza sobą, wcale nie lubię, nie podobają mi się. Im bardziej zdeklarowani, tym bardziej - nie.
A najdziwniejsze, że patriotów wokół siebie, poza sobą, wcale nie lubię, nie podobają mi się. Im bardziej zdeklarowani, tym bardziej - nie.
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
Mnie się wydaje, że takie osoby nie są prawdziwymi patriotami. Po prostu do nich jeszcze nie dotarło, że dzisiaj być patriotą znaczy po prostu szanować to, co polskie. I właściwie tyle. Jakoś nie sądzę, by trzeba było jeszcze uznawać Polskę za najlepsze państwo na świecie.Xylomena pisze: A najdziwniejsze, że patriotów wokół siebie, poza sobą, wcale nie lubię, nie podobają mi się. Im bardziej zdeklarowani, tym bardziej - nie.
Z tym uznawaniem Polski za najlepsz± na ¶wiecie nale¿y bardzo uwa¿aæ. Ludzie którzy walczyli w Polsce we wrze¶niu '39 zostali w³a¶nie wychowani w takiej wizji "mocarstwowej Polski", a jak przysz³o co do czego to klêska by³a jeszcze bardziej bolesna.
Polacy powinni szanowaæ swoj± Tradycjê i Kulturê, nie zapominaæ o Historii, ale nie rozwa¿aæ pewnych wydarzeñ, np. Powstania Warszawskiego '44, w kontek¶cie wielkich zrywów narodowych, które s± godne do na¶ladowania. Bo akurat to wydarzenie, z punktu widzenia militarnego i politycznego, nie mia³o sensu. Zupe³nie inaczej, gdyby wojska "zza rzeki" wspar³y powstañców, tymczasem rozkaz by³ wyra¼ny ani kroku w przód. Oczywi¶cie rozumiem decyzjê podjêt± przez Komendê G³ówn± Armii Krajowej, bo gdyby nie oni wywo³ali powstanie zrobiliby to komuni¶ci i ¿o³nierze Armii Krajowej i tak przy³±czyliby siê do walk. Nie znaczy to jednak ¿e siê zgadzam.
Kto¶ mi kiedy¶ podsun±³ alternatywne rozwiniêcie siê historii Polski po Wrze¶niu '39 (stali bywalcy wiedz± zapewne kto ) wed³ug której np. K.K. Baczyñski, tragicznie zmar³y w okresie powstania, mia³by szansê na nagrodê Nobla. W czasie wojny i w czasie Powstania Polska utraci³a kwiat inteligencji, który móg³by odbudowywaæ Pañstwo Polskie po wojnie.
Mam nadziejê, ¿e nie pokrêci³em zbytnio i wiadomo o co mi chodzi.
Polacy powinni szanowaæ swoj± Tradycjê i Kulturê, nie zapominaæ o Historii, ale nie rozwa¿aæ pewnych wydarzeñ, np. Powstania Warszawskiego '44, w kontek¶cie wielkich zrywów narodowych, które s± godne do na¶ladowania. Bo akurat to wydarzenie, z punktu widzenia militarnego i politycznego, nie mia³o sensu. Zupe³nie inaczej, gdyby wojska "zza rzeki" wspar³y powstañców, tymczasem rozkaz by³ wyra¼ny ani kroku w przód. Oczywi¶cie rozumiem decyzjê podjêt± przez Komendê G³ówn± Armii Krajowej, bo gdyby nie oni wywo³ali powstanie zrobiliby to komuni¶ci i ¿o³nierze Armii Krajowej i tak przy³±czyliby siê do walk. Nie znaczy to jednak ¿e siê zgadzam.
Kto¶ mi kiedy¶ podsun±³ alternatywne rozwiniêcie siê historii Polski po Wrze¶niu '39 (stali bywalcy wiedz± zapewne kto ) wed³ug której np. K.K. Baczyñski, tragicznie zmar³y w okresie powstania, mia³by szansê na nagrodê Nobla. W czasie wojny i w czasie Powstania Polska utraci³a kwiat inteligencji, który móg³by odbudowywaæ Pañstwo Polskie po wojnie.
Mam nadziejê, ¿e nie pokrêci³em zbytnio i wiadomo o co mi chodzi.
Nic na ten temat nie mogą wiedzieć stali bywalcy, skoro zaproszenie do pisania alternatywnej wersji II Wojny Światowej padło w strefie utajnionej dotyczącej zabaw dla wybrańców...
Co do "mocarstwowej" wizji państwa wtłaczanej obywatelom, to nie za bardzo widzę straty, ilekroć uda się ją wpoić jakiemuś narodowi, czy mieszkańcom kraju (zawsze jak myślę o USA mam dylemat, że mieszkańcy tego kraju nie podchodzą pod żadną znaną mi definicję narodu). Natomiast w trendzie do nazywania się patriotą dla osiągnięcia władzy politycznej, wzrostu sprzedażowego itp. - tak. Niszczeje wartość tego pojęcia, jak w przypadku każdej profanacji. Przestaje być (albo nigdy nie jest) właściwie identyfikowane przez ogół. I w pewnym momencie ludzie chcąc się rozumieć o czym mowa (figurze z kamienia i z wiankiem kwiatów?) zmuszeni są wyjaśniać sobie na wzajem (jak my) - dla mnie patriotyzm, to jest to, a dla mnie tamto lub nico.
Co do "mocarstwowej" wizji państwa wtłaczanej obywatelom, to nie za bardzo widzę straty, ilekroć uda się ją wpoić jakiemuś narodowi, czy mieszkańcom kraju (zawsze jak myślę o USA mam dylemat, że mieszkańcy tego kraju nie podchodzą pod żadną znaną mi definicję narodu). Natomiast w trendzie do nazywania się patriotą dla osiągnięcia władzy politycznej, wzrostu sprzedażowego itp. - tak. Niszczeje wartość tego pojęcia, jak w przypadku każdej profanacji. Przestaje być (albo nigdy nie jest) właściwie identyfikowane przez ogół. I w pewnym momencie ludzie chcąc się rozumieć o czym mowa (figurze z kamienia i z wiankiem kwiatów?) zmuszeni są wyjaśniać sobie na wzajem (jak my) - dla mnie patriotyzm, to jest to, a dla mnie tamto lub nico.
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
Hm, polemizowa³bym. Patrz tutajXylomena napisa³a: Nic na ten temat nie mog± wiedzieæ stali bywalcy, skoro zaproszenie do pisania alternatywnej wersji II Wojny ¦wiatowej pad³o w strefie utajnionej dotycz±cej zabaw dla wybrañców...
We wrze¶niu '39 siê uda³o, ale wielu ¿o³nierzy nie mog³o zrozumieæ czemu przegrali skoro Polska by³a mocarstwem. Wielu siê za³ama³o, to s± fakty z historii Polski.Co do "mocarstwowej" wizji pañstwa wt³aczanej obywatelom, to nie za bardzo widzê straty, ilekroæ uda siê j± wpoiæ jakiemu¶ narodowi, czy mieszkañcom kraju
Dlatego, ¿e mieszkañcy USA nie s± spójnym narodem i z tego¿ powodu wymykaj± siê wszelkim definicjom.(zawsze jak my¶lê o USA mam dylemat, ¿e mieszkañcy tego kraju nie podchodz± pod ¿adn± znan± mi definicjê narodu).
Patriotyzm ka¿dy z nas rozumie inaczej. Dla mnie to jest pamiêæ o tym co polskie, g³ównie o mie¶cie semper fidelis, które obecnie znalaz³o siê poza granicami Polski. To pamiêæ o ofiarach Rzezi Wo³yñskiej, o polskich oficerach zamordowanych przez NKWD w Katyniu. Kto¶ mi kiedy¶ powiedzia³, ¿e za Katyñ nie poda ¿adnemu Rosjaninowi rêki. Czy ma racjê? Nie wiem, moim zdaniem nie, trzeba pamiêtaæ o ofiarach, ale nie rozpamiêtywaæ ich. Oczywi¶cie nie powinno siê robiæ tak jak pan prezydent, który jedn± rêk± odrzuci³ patronat nad obchodami Rzezi Wo³yñskiej, a drug± przygarn±³ patronat nad festiwalem kultury ukraiñskiej.Natomiast w trendzie do nazywania siê patriot± dla osi±gniêcia w³adzy politycznej, wzrostu sprzeda¿owego itp. - tak. Niszczeje warto¶æ tego pojêcia, jak w przypadku ka¿dej profanacji. Przestaje byæ (albo nigdy nie jest) w³a¶ciwie identyfikowane przez ogó³. I w pewnym momencie ludzie chc±c siê rozumieæ o czym mowa (figurze z kamienia i z wiankiem kwiatów?) zmuszeni s± wyja¶niaæ sobie na wzajem (jak my) - dla mnie patriotyzm, to jest to, a dla mnie tamto lub nico.
Do Ukraiñców jako takich nic nie mam, moich dziadków uratowa³ s±siad Ukrainiec, wysoki urzêdnik na ¿o³dzie niemieckim. Poza moimi dziadkami uratowa³ wiele osób. Zreszt± nie dzia³a³ sam, pomagali mu przydzieleni do jego ochrony ¿o³nierze niemieccy. Niemcy i Austriacy o których nikt nie pamiêta. Polacy pamiêtaj± Otto Schimka czy Wilhelma Hosenfelda, ale wielu pozosta³o bezimiennych.
Kim jest dla przeciêtnego Polaka Niemiec? Mo¿na patrzeæ przez pryzmat Hosenfelda i Schimka albo te¿ Schroedera i Steinbach. Bohater albo kanalia.