Rozpoczęło mi się na uczelni proseminarium... mam wymyslic temat z socjologii o jakim chciałabym pisać... pustka w głowie...
przychodzi mi na myśl może " Rola religii w rodzinie"? albo " rola religii w podejmowaniu decyzji"? " jak ceremonie religijne wpływają na życie człowieka"? "Wpływ internetu na młodych ludzi". nie mam pojęcia patologie społeczne wydają mi się oklepane... O czym mogłabym jeszcze napisać?
Subkultury , muzyka? Czy na licencjacie podają temty gotowe by sobie wybrać czy samemu trzeba wymyślać?
jaki temat na proseminarium , pomóżcie!
Moderator: FrancisBegbie
Zelka a masz zainteresowania religią? 
bo strasznie się jej mocno trzymasz:)
Oczywiście, że temat można samemu wybrać i wtedy przestawiasz promotorowi, choć ja znam przypadki, że również promotor wymyślał temat. Ale Ty przede wszystkim powinnaś pisac o tym co Ciebie interesuje a nie promotora, to jest Twoja praca przecież
ale weź również pod uwagę możliwość zdobycia materiałów do pracy oraz technicze czy finansowe zrealiwania badań
Co do tematu z religii to może coś z socjologicznego aspektu Radia Maryja, albo coś o parafii w spostrzeganiu młodzieży lub może jak jest spostrzegany Kościół współcześnie, w rzeczywistości jak jest odbierany itd:)
bo strasznie się jej mocno trzymasz:)Oczywiście, że temat można samemu wybrać i wtedy przestawiasz promotorowi, choć ja znam przypadki, że również promotor wymyślał temat. Ale Ty przede wszystkim powinnaś pisac o tym co Ciebie interesuje a nie promotora, to jest Twoja praca przecież
ale weź również pod uwagę możliwość zdobycia materiałów do pracy oraz technicze czy finansowe zrealiwania badań Co do tematu z religii to może coś z socjologicznego aspektu Radia Maryja, albo coś o parafii w spostrzeganiu młodzieży lub może jak jest spostrzegany Kościół współcześnie, w rzeczywistości jak jest odbierany itd:)
Małolata ?
jak Ci mało lata to se rozbujaj,
ja jestem młoda
My socjologowie, nie rozwiązujemy problemów lecz się nimi nudzimy. Gordon Allport
jak Ci mało lata to se rozbujaj,
ja jestem młoda
My socjologowie, nie rozwiązujemy problemów lecz się nimi nudzimy. Gordon Allport
a moze " Rola i wpływ obrzędów religijnych/religi/wiary na życie człowieka"
chodzi mi o to by dowiedzieć się czy obrzędy religijne , wiara , religia odgrywaja istotna role dla ludzi czy tez nie odgrywaja. Chciałabym to bardziej skonkretyzować albo do wiary , religii albo obrzędów. Czy ludzie dzięki obrzędom religijnym umacniają się , czy podejmując kluczowe decyzje życiowe kierują się wiarą, religią, czy może jest to dla nich całkowicie nieistotne w zyciu. A może w ogóle takie dociekiwanie nie ma sensu bo albo ktoś wierzy albo nie.. i nie ma co o to pytać
pomózcie
chodzi mi o to by dowiedzieć się czy obrzędy religijne , wiara , religia odgrywaja istotna role dla ludzi czy tez nie odgrywaja. Chciałabym to bardziej skonkretyzować albo do wiary , religii albo obrzędów. Czy ludzie dzięki obrzędom religijnym umacniają się , czy podejmując kluczowe decyzje życiowe kierują się wiarą, religią, czy może jest to dla nich całkowicie nieistotne w zyciu. A może w ogóle takie dociekiwanie nie ma sensu bo albo ktoś wierzy albo nie.. i nie ma co o to pytać
pomózciemoże połaczysz religię i jej wpływ na stosunek do dewiacji np. takich zjawisk jak aborcja, kara smierci itp
bycie katolikiem wymusza wykluczenie popierania takich rzeczy: prezerwatywy, aborcja, kara smierci a nawet kłamstwo i tu masz problem na ile deklarujący sie katolicy (praktykujący czy też nie) w porównaniu do tych nie deklarujących się popierają (wyznają) deklaracje kościoła, czyli to co powinno wypływać z nich samych jako katoloków
wydaje mi się to ciekawe zagadnienie, a ciekawsze może być zależnie od tego kogo i jak będziesz badać
ps: z moich badań internetowych wynika że 52% Polaków popiera karę śmierci, się pytam w związku z tym, jakim cudem 90% Polaków jest katolikami i czy ci deklarujący się jako katolicy wiedzą co z tego bycia katolikiem wynika bądź powinno wynikać
bycie katolikiem wymusza wykluczenie popierania takich rzeczy: prezerwatywy, aborcja, kara smierci a nawet kłamstwo i tu masz problem na ile deklarujący sie katolicy (praktykujący czy też nie) w porównaniu do tych nie deklarujących się popierają (wyznają) deklaracje kościoła, czyli to co powinno wypływać z nich samych jako katoloków
wydaje mi się to ciekawe zagadnienie, a ciekawsze może być zależnie od tego kogo i jak będziesz badać ps: z moich badań internetowych wynika że 52% Polaków popiera karę śmierci, się pytam w związku z tym, jakim cudem 90% Polaków jest katolikami i czy ci deklarujący się jako katolicy wiedzą co z tego bycia katolikiem wynika bądź powinno wynikać