Przyszła socjolożka (miejmy nadzieję) grzecznie wita :D
Moderator: EnOKa
Przyszła socjolożka (miejmy nadzieję) grzecznie wita :D
Witam Wszystkich serdecznie
Poczytuję sobie Wasze forum od jakiegoś czasu incognito,ale myślę,że nadszedł czas żeby się odezwać
Jestem studentką V roku socjologii,a co za tym idzie obecną magistrantką u której niestety nastąpił przerost ambicji nad treścią,formą,umysłem,czy jakby tego nie nazwać W każdym razie rozpoczął się ostatni semestr,a ja zostałam bez temetu pracy magisterskiej I szczerze powiem,choć wstyd się to tego ptrzyznać po pięciu latach studiowania (a nieskromnie powiem,że nie należę do tych,którzy przez studia "przelecieli" na ściągach) nie mam już zielonego pojęcia o czym pisać
Na wszelkie propozycje z mojej strony moja Pani Promotor reagowała sceptycznie: a bo to za bardzo psychologiczne,a to za bardzo marketingowe itp itd.. Przez półtora roku słyszałam jeden tekst "niech pani jeszcze pomyśli,ma pani jeszcze czas"... otóż ani wtedy ani teraz tym bardziej go nie mam
I odrazu mówię,że nie oczekuję,że ktoś mi poda gotowy temat,czy pracę-nie nie ansolutnie nie... potrzebuję tylko przysłowiowego kopniaka w pewną część ciała,czy choćby słowo otuchy,a wiem,że u Was Mądre Głowy takowe odnajdę.. I chyba tyle słowem wstępu,nie zanudzam i dzień dobry raz jeszcze )
Poczytuję sobie Wasze forum od jakiegoś czasu incognito,ale myślę,że nadszedł czas żeby się odezwać
Jestem studentką V roku socjologii,a co za tym idzie obecną magistrantką u której niestety nastąpił przerost ambicji nad treścią,formą,umysłem,czy jakby tego nie nazwać W każdym razie rozpoczął się ostatni semestr,a ja zostałam bez temetu pracy magisterskiej I szczerze powiem,choć wstyd się to tego ptrzyznać po pięciu latach studiowania (a nieskromnie powiem,że nie należę do tych,którzy przez studia "przelecieli" na ściągach) nie mam już zielonego pojęcia o czym pisać
Na wszelkie propozycje z mojej strony moja Pani Promotor reagowała sceptycznie: a bo to za bardzo psychologiczne,a to za bardzo marketingowe itp itd.. Przez półtora roku słyszałam jeden tekst "niech pani jeszcze pomyśli,ma pani jeszcze czas"... otóż ani wtedy ani teraz tym bardziej go nie mam
I odrazu mówię,że nie oczekuję,że ktoś mi poda gotowy temat,czy pracę-nie nie ansolutnie nie... potrzebuję tylko przysłowiowego kopniaka w pewną część ciała,czy choćby słowo otuchy,a wiem,że u Was Mądre Głowy takowe odnajdę.. I chyba tyle słowem wstępu,nie zanudzam i dzień dobry raz jeszcze )
Siema.
Już dawno nikt tak długo się nie witał
Co do pracy, to powiem, że WSPÓŁCZUJE Bo pora na wymyślanie tematu jest trochę "lipna". Ba! MASAKRA 8O
Ale spoko, ja też nigdy nie mogę się zdecydować i jakoś długo to pisanie mi później idzie
Są odpowiednie działy na tym forum (o czym już z pewnością wiesz, bo jak sama mówisz, zaglądasz do nas od jakiegoś czasu) i tam uderzaj.
POZDRO
Już dawno nikt tak długo się nie witał
Co do pracy, to powiem, że WSPÓŁCZUJE Bo pora na wymyślanie tematu jest trochę "lipna". Ba! MASAKRA 8O
Ale spoko, ja też nigdy nie mogę się zdecydować i jakoś długo to pisanie mi później idzie
Są odpowiednie działy na tym forum (o czym już z pewnością wiesz, bo jak sama mówisz, zaglądasz do nas od jakiegoś czasu) i tam uderzaj.
POZDRO