Specjalność socjologia komunikacji społecznej

gdzie studiować i dlaczego socjologię, gdzie zdobyć dodatkową wiedzę socjologiczną
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
misiaczek0091
*
Posty: 1
Rejestracja: pt lut 26, 2010 1:00 am

Specjalność socjologia komunikacji społecznej

Post autor: misiaczek0091 »

Chciałabym się zapytać, by wybrać specjalność socjologia reklamy i komunikacja społeczna, na jakie studia trzeba iść? Na socjologię czy socjologię ogólną?
socjopat
*****
Posty: 627
Rejestracja: pn lut 26, 2007 1:00 am

Post autor: socjopat »

Nie wiem skąd klikasz, ale na Uniwetrsytecie Śląskim jest taka specjalność na studiach drugiego stopnia, i nie jest ważne jaką się kończyło specjalność na licu :wink: Wybierz cokolwiek, a do ulubionej specjalizacji w końcu dojdziesz, jeżeli to będzie dla ciebie ważne.
FrancisBegbie
*****
Posty: 596
Rejestracja: sob cze 23, 2007 2:00 am

Post autor: FrancisBegbie »

Wpisz w googlu

Socjologia komunikacja społeczna

Socjologia reklamy i komunikacji społecznej

Spocjologia i komunikacja społeczna


Wyskoczy Ci 99% Uczelni i Kierunków właśnie o takiej nazwie.

PS: A tak na już to pamiętam:

Uś, UWr, AGH - socjologię z tym związaną :)
Awatar użytkownika
agus
*
Posty: 1
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 1:00 am

Post autor: agus »

Szkoła Wyższa im. Bogdana Jańskiego ma kierunek socjologia m.in. ze specjalizacją komunikacja społeczna. Choć nie tylko ta, ale tutaj jest komunikacja społeczna 3-letnia (tylko licencjat), bo np. bywa na innych uczelniach jak np. UW 5-letnia socjologia (dzienna, bo drugi stopień zaoczny jest, więc wówczas pojawiają się sami nowi, niezwiązani z UW).
Xylomena
*****
Posty: 544
Rejestracja: czw mar 22, 2007 1:00 am
Lokalizacja: Józefów
Kontakt:

Post autor: Xylomena »

Pytanie wejściowe wcale nie jest takie bez sensu. To nie jest takie oczywiste, że zapisując się na socjologię (czy inne kierunki) już w podaniu dają ci wybierać specjalizację, chociaż są one opisane na stronie uczelni lub nawet w podaniu do odhaczenia. W przypadku małej uczelni lub małego naboru na dużej, nawet nigdy się to nie zdarza, żeby człowiek wiedział, gdzie idzie studiować (na jakiej specjalizacji). Mi się to nie zdarzyło i w tym sensie moja ścieżka naukowa jest przypadkiem (przydziałem).
Taka specjalizacja wykluwa się wówczas w drodze głosowania podczas studiów. Nawet kiedy dotyczy uformowania kilku grup. Miałam tak na małej uczelni społecznej i miałam tak na Uniwersytecie Warszawskim (nic z tego co wisiało na stronie (6 specjalizacji), więc szkoda czasu na czytanie banialuk, których nie ma komu aktualizować).
Przedmioty specjalizacyjne na studiach I stopnia zaczynają się najczęściej od drugiego roku, dlatego daje to furtkę do odwleczenia wyboru przez przyjętych studentów. A na II stopniu chociaż od początku, to też się da tak wszystko urządzić, żeby zbierać potrzebnych nauczycieli w biegu (i tym sprowadzić wszystko do głosowania studentów nad sformowaną ofertą specjalizacyjną). :-(

Misiaczku, jeżeli startujesz gdzieś, gdzie zaproponowano Ci do wyboru socjologię (rzecz bez specjalizacji) i Socjologię Ogólną (specjalizację w niczym szczególnym), to czekając na wyklucie się jakiejś specjalizacji w biegu należy wybrać to z jednym słówkiem. Z tym, że wcale nie musi się to skończyć Komunikacją Społeczną i Reklamą. To tylko znak, że w tej uczelni albo nie ma kadry na stałych umowach, albo są tam ludzie nadgorliwi w wychodzeniu naprzeciw społecznemu (studenckiemu) zapotrzebowaniu :wink: . Może też chodzić o to, że niepotrzebnie wprowadzasz rozróżnienie między kierunkiem socjologia, a specjalizacją Socjologia Ogólna, bo to nie jest wybór, tylko mowa o jednym i tym samym na różnym poziomie uszczegółowienia (jedno i drugie będzie na dyplomie, tylko w różnych linijkach). :)

A Tomek ma rację, że pierwszy stopień nie jest taki ważny, żeby do swojej wymarzonej specjalizacji dojść, bo wszystko można naprostować na drugim stopniu (studiach magisterskich, które i tak są powtórką w jakimś sensie, więc nawet nie warto trzymać się zgodnej specjalizacji od początku, bo to nudne). I nie musisz w tym celu mieszkać na Śląsku, bo to dotyczy całej Europy :grin:.
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
ODPOWIEDZ