NEWS: Nie zaprosił kolegów na urodziny? To dyskryminacja!

[Ritter]

Gazeta.pl, 30.06.2008: Władze pewnej szwedzkiej szkoły zarzuciły 8-letniemu chłopcu łamanie praw innych dzieci, ponieważ ten nie zaprosił na swoje przyjęcie urodzinowe dwóch kolegów z klasy - powiadomił w niedzielę internetowy serwis BBC.

Jeden z uczniów szkoły podstawowej w Lund na południu Szwecji postanowił rozdać zaproszenia na swoje urodziny w trakcie szkolnych zajęć. Gdy nauczyciel spostrzegł, że dwóch chłopców zostało pominiętych, skonfiskował wszystkie zaproszenia.

Władze placówki argumentują, że ich obowiązkiem jest dbanie o to, aby nikt nie był dyskryminowany, gdy zaproszenia są rozdawane na terenie szkoły.

Natomiast ojciec 8-latka powiadomił o zajściu rzecznika praw obywatelskich. Jak wyjaśnił, jego syn nie zaprosił na przyjęcie dwojga dzieci, ponieważ jedno z nich wcześniej nie zaprosiło go na własne urodziny, natomiast z drugim się pokłócił. Ciężkie jest życie 8-latka...

Źródło: Gazeta Wyborcza

No cóż, a komentarze jak zwykle w portalu GW zabawniejsze od artykułu

[EnOKa]

Na miejscu nauczycieli i niezaproszonych dzieci ja bym sie popłakał

[FrancisBegbie]

No nieźle się już dzieje... tolerancja, równouprawnienie jest trendy chyba ostatnio..

Straszne...

[socjopat]

W Szwecji to normalka, kręciłem kiedyś z jedną panną ze Sztokholmu to się nasłuchałem sporo o ichniejszyej tolerancji i chorobliwej walce z rasizmem, tam to lepiej nie patrzeć w stronę inastrancow, by nie zostać oskarżonym o rasizm

[FrancisBegbie]

Tam czasem nie jest narzucone 50/50 % w parlamencie kobiet i mężczyzn?

[Xylomena]

Żyjąc wśród różnych mamusiek naprawdę pokręconych pod względem troski o komfort psychiczny swoich pociech, wcale bym się nie zdziwiła, gdyby u nas ktoś wyskoczył z propozycją eksterminacji takiego dzieciaka (czy rodzice, czy nauczyciele).
Nie raz byłam już na zebrankach szkolnych polegających na skakaniu sobie ludzi do oczu o to, którego roku, która mamusia upiekła ciasto na festyn, bo to jest oburzające że jakaś ani razu do tego dobrowolnego handlu nie chciała się przyłączyć, więc najlepiej ją rozstrzelać za to upokarzanie pozostałych. Albo jakaś pozwoliła swojemu dziecku pożyczyć zeszyt dla mojego po chorobie tylko na dwie godziny, bo niech ma nauczkę, że to się robi na bieżąco, a nie w weekend przed pójściem do szkoły.
Ludzie wychowują cudze dzieci i siebie na wzajem nagminnie i gdzie tylko im dać, to się wścibią ze swoim rozstawianiem po kątach.

[kot]

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ci_za.html

Skandynawowie mają przykrą manierę popadać w skrajności w dobrej wierze. Bicie dzieci to złe zjawisko, tak samo dyskryminacja płciowa czy rasizm, ale środki zaradcze stosowane tam przez państwo przypominają mi psychiatryk.

A z dwojga wole żyć w dżungli niż w psychiatryku.

[Xylomena]

Tylko, że w tym artykule jest mowa o siniakach na ciele dzieci, o zeznaniach tych dzieci w prokuraturze przeciwko rodzicom i zarzucie znęcania nad dziećmi wystosowanymi w oparciu o to.. Coś takiego z powodzeniem mogłoby się dziać w Polsce, a nawet z poważniejszymi konsekwencjami dla tych ludzi, niż zasądzona ostatecznie terapia rodzinna. Pisanie przy okazji o ogólnej tendencji Szwedów do wyolbrzymiania naganności klapsów jako mającej sprzyjać otwieraniu się dzieci do zwierzeń na ten temat i zapobieganiu patologiom we właściwym momencie (np. narastające załamanie nerwowe któregoś z rodziców lub obojga) jest dziennikarską manipulacją (na oko o podłożu nacjonalistycznym), a przynajmniej nietaktem.

[kot]

Dziennikarz największego polskiego dziennika liberalno-lewicowego z pobudek nacjonalistycznych atakuje najbardziej liberalno-lewicowy naród w Europie?
Ciekawa teoria

[PannaNikt]

Mam koleżankę w szwcji. Byłam tam ostatnio na urlopie. To pokręcony naród. Mają "kota' na punkcie dzieci.właściwie można powiedzieć, że one tam rządzą. Tam nie spotka się dziecka głodnego bez śniadania czy obiadu. Bywają nawet sytuacje, że dzieci, aby uzyskać to, czego chcą, grożą rodzicom policją. Wystarczy, że taka mała "duma rodziny" zadzwoni pod właściwy numer twierdząc, że są krzywdzone i tatuś czy mamusia mają poważne problemy.