socjologia na sggw
socjologia na sggw
jak oceniacie socjologie na sggw? czym sie rozni od socjologii na uw? warto skladac tam papiery? bardzo prosze o odpowiedzi...
pozdrawiam:)
pozdrawiam:)
Jeśli chodzi ogólnie o atmosferę na sggw, jest bardzo dobra (co prawda nie jestem na socjologii a na ekonomii ). Nie ma zażartej rywalizacji, "wyścigu szczurów" czy dążenie do wyjścia na szczyt po trupach. Każdy się uczy swoim tempem. Ludzie w porządku, pomogą, jeśli się ich o coś prosi. Organizacja nie jest najgorsza, choć sporo rzeczy można by było ulepszyć (na plus trzeba zaliczyć Wirtualny Dziekanat). Fajne jest to, że cały kampus jest w jednym miejscu (bardzo duży, najbardziej oddalone budynki to ok. 35 min piechotą). SGGW ma dobrze zaopatrzoną własną bibliotekę, po raz pierwszy spotkałam się tutaj z "szybkim wypożyczaniem" (na 24 godz.). Jest to dobre o tyle, że potrzebne pozycje są praktycznie cały czas dostępne i można je wynieść poza teren biblioteki i skserować (oczywiście nie wszystkie, ale takie "najpotrzebniejsze"). Minus? Lokalizacja na Ursynowie a nie w Centrum, ale do tego można się przyzwyczaić. Od śródmieścia dojeżdża się ok. 18 min metrem (do stacji służew), potem autobusem 193 (ok. 20-25 min). Niestety, autobus zawsze zatłoczony. Wcześniej jeździł jeszcze 401, ale zmieniono jego trasę :/
Kierunki, szczególnie "specyficzne" (np. technologia żywienia) są bardzo wysoko notowane w rankingu uczelni.
Ale i pozostałe (jak np. ekonomia) też na bardzo wysokim poziomie. Przez rok studiowałam na prywatnej uczelni. Pytałam tamtejszych profesorów, jak oceniają poziom ekonomii na warszawskich uczelniach państwowych i usłyszałam, że pod pewnymi względami (przedmiotami) ekonomia na sggw jest porównywalna do tej na uw.
Ach... minus: strasznie duża liczba studentów: wszędzie tłumy (na wykładach, ćwiczeniach, w budynkach...). Np. wykłady ekonomii łączą z finansami i w rezultacie na sali jest ponad 200 osób (przynajmniej na pierwszych ).
No, rozgadałam się
Kierunki, szczególnie "specyficzne" (np. technologia żywienia) są bardzo wysoko notowane w rankingu uczelni.
Ale i pozostałe (jak np. ekonomia) też na bardzo wysokim poziomie. Przez rok studiowałam na prywatnej uczelni. Pytałam tamtejszych profesorów, jak oceniają poziom ekonomii na warszawskich uczelniach państwowych i usłyszałam, że pod pewnymi względami (przedmiotami) ekonomia na sggw jest porównywalna do tej na uw.
Ach... minus: strasznie duża liczba studentów: wszędzie tłumy (na wykładach, ćwiczeniach, w budynkach...). Np. wykłady ekonomii łączą z finansami i w rezultacie na sali jest ponad 200 osób (przynajmniej na pierwszych ).
No, rozgadałam się
Pewnie koleżanka, gdzieś już się przyjęła, ale gdyby w temat z takim tytułem zaglądali inni, to z mojego rozpoznania wynika, że Uniwersytet Warszawski ma bardzo rozbudowane korzystanie z programu SPSS i ogólnie kładzie nacisk na statystykę. Kto ma inną wizję socjologii, niz statystyczna, nie ma czego tam szukać, bo się tym zamęczy. Chyba że sobie wymyśli tok indywidualny np. w zakresie czegoś co porusza się po obszarze tożsamosci płci w ramach programu politycznego dotyczącego równosci (jakas nazwa angielska - wylatuje mi z głowy) lub czegoś totalnie odlotowego, wymyślonego przez siebie jako nowa nauka, bo ten tryb z kolei jest najłatwiej udostępniany (okrzepły) tutaj z wszystkich Uniwersytetów w Polsce.
No, a zasadniczo patrzeć na specjalizacje na uczelniach, bo socjologia socjologii nie równa .
SGGW to trzy ścieżki specjalizacyjne na licencjacie (więc chyba dalej też?):
1. Komunikacja społeczna;
2. Socjologia polityki i stosunków międzynarodowych;
3. Socjologia spraw publicznych.
A UW trzynaście...
No, a zasadniczo patrzeć na specjalizacje na uczelniach, bo socjologia socjologii nie równa .
SGGW to trzy ścieżki specjalizacyjne na licencjacie (więc chyba dalej też?):
1. Komunikacja społeczna;
2. Socjologia polityki i stosunków międzynarodowych;
3. Socjologia spraw publicznych.
A UW trzynaście...
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
SGGW jest z definicji szkołą troszkę innego typu. Wystarczy zajrzeć do dziejów i zobaczyć na bazie jakiej uczelni powstało. A uniwersytet zawsze uniwersytetem zostanie. W przypadku informatyki też tak jest, jak ja zaczynałem specjalizację to oni mieli tylko dwie, a u nas było siedem, z czego niektóre wtedy były tylko u nas.
Stirlitz idąc przez Unter den Linden zauważył człowieka zamalowującego napis na ścianie.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Porównujesz szkołę specjalizaującą się w aktywizacji wsi ze szkołą techniczną, gdzie informatyka musi być bazą.
A z UW przesadziłam bazując na jakiś dawniej spisanych rzeczach lub zbłądziłam do trybu dziennego... No w każdym razie jak ja bym chciała tam iść to jako kandydatka II stopnia zaocznie, musiałabym na pierwszym roku ( po przyjęciu?) podać temat swojej planowanej pracy magisterskiej. W oparciu o to mają opracowac 9 propozycji, które finalnie zawęzi się do 6 po głosowaniu kandydatów i dopiero mając to do wyboru student się przypisuje, gdzie chce być przypisany... Nie do końca to jest jasne patrząc na limit 60 osób (10 na specjalizację 8O ). A ciekawostką jest odmienny sposób rekrutowania dla osób z uczelni starych i nowych (poniżej 5 lat akredytacji, więc chyba mnie to dotyczy). Ci drudzy piszą egzamin wstępny z trzech lektur; Szacka: Wprowadzenie do socjologii, Babbie: Badania społeczne w praktyce i Marody: Wymiary życia społecznego .
Niezmiennie odstrasza mnie oczekiwanie wobec studenta, aby z jednej strony potrafił wymyślać autorskie metody badania (to spoko), a z drugiej był biegły w jedynej słusznej - SPSS...
Jakby nie kombinować, nie mogę tam iść (nie będę czytać tego czego nie chcę i nie pogodzę się z SPSS).
A z UW przesadziłam bazując na jakiś dawniej spisanych rzeczach lub zbłądziłam do trybu dziennego... No w każdym razie jak ja bym chciała tam iść to jako kandydatka II stopnia zaocznie, musiałabym na pierwszym roku ( po przyjęciu?) podać temat swojej planowanej pracy magisterskiej. W oparciu o to mają opracowac 9 propozycji, które finalnie zawęzi się do 6 po głosowaniu kandydatów i dopiero mając to do wyboru student się przypisuje, gdzie chce być przypisany... Nie do końca to jest jasne patrząc na limit 60 osób (10 na specjalizację 8O ). A ciekawostką jest odmienny sposób rekrutowania dla osób z uczelni starych i nowych (poniżej 5 lat akredytacji, więc chyba mnie to dotyczy). Ci drudzy piszą egzamin wstępny z trzech lektur; Szacka: Wprowadzenie do socjologii, Babbie: Badania społeczne w praktyce i Marody: Wymiary życia społecznego .
Niezmiennie odstrasza mnie oczekiwanie wobec studenta, aby z jednej strony potrafił wymyślać autorskie metody badania (to spoko), a z drugiej był biegły w jedynej słusznej - SPSS...
Jakby nie kombinować, nie mogę tam iść (nie będę czytać tego czego nie chcę i nie pogodzę się z SPSS).
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
Zaraz, zaraz - o pieniądzach to mów jak na spowiedzi, bo z tych danych, które mi uzbierano wynika, że socjologia w Warszawie i okolicach na poziomie II, sprzedaje się mniej więcej równo wszystkicm uczelniom, czyli za ok. 500 zł. miesięcznie od łebka.
Skończona ilość słów dotyczy tylko skończonej ilości uczuć
socjo, ale jakbym miał jeździć co dwa tygodnie na Śląsk (ok. 170 zł bilety kolejowe) + jeden nocleg w hotelu (ok. 119 zł) to taniej mi wyjdzie studiować w Warszawie.
Ad opłat na UW:
Wpłatę czesnego należy dokonać przed dniem rozpoczęcia zajęć. Ze studentami I roku studiów II st. po immatrykulacji będzie podpisana umowa o warunkach odpłatności za studia oraz aneks zawierający wykaz opłat i terminy wpłat w przypadku rozłożenia czesnego na raty.
Istnieją 3 plany płatności
A) całość - 5500 zł
B) 2 raty - 2750 zł semestralnie
C) 10 rat- 550 zł miesięcznie
Ad opłat na UW:
Wpłatę czesnego należy dokonać przed dniem rozpoczęcia zajęć. Ze studentami I roku studiów II st. po immatrykulacji będzie podpisana umowa o warunkach odpłatności za studia oraz aneks zawierający wykaz opłat i terminy wpłat w przypadku rozłożenia czesnego na raty.
Istnieją 3 plany płatności
A) całość - 5500 zł
B) 2 raty - 2750 zł semestralnie
C) 10 rat- 550 zł miesięcznie
Stirlitz idąc przez Unter den Linden zauważył człowieka zamalowującego napis na ścianie.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
Moderator - pomyślał Stirlitz.
rany ale zdzierstwo 8O
Jeszcze w ubiegłym roku kursował PKS za 35 zeciaków (bodaj) a teraz ...no Śląsk (ten mój) faktycznie drogi w dojazdach bo już tylko inter. i ekspresy tu zajeżdzają a to daje +200zł jednorazowy zjazd, z noclegiem nie jest źle za 30 zetów masz np. schronisko (czysto i schludnie)
Z Warszawy można by gdzieś np do Lublina (chyba taniej)
W Opolu jestem w stanie dać namiar na samodzielny pokoik z sprawnym telewizorem zepsutą umywalką za 35 za noc zetów w schronisku to nawet za 16 zeciaków można się przekimać
Jeszcze w ubiegłym roku kursował PKS za 35 zeciaków (bodaj) a teraz ...no Śląsk (ten mój) faktycznie drogi w dojazdach bo już tylko inter. i ekspresy tu zajeżdzają a to daje +200zł jednorazowy zjazd, z noclegiem nie jest źle za 30 zetów masz np. schronisko (czysto i schludnie)
Z Warszawy można by gdzieś np do Lublina (chyba taniej)
W Opolu jestem w stanie dać namiar na samodzielny pokoik z sprawnym telewizorem zepsutą umywalką za 35 za noc zetów w schronisku to nawet za 16 zeciaków można się przekimać